Wróżenie nie jest zajęciem nowym – już w starożytności wykorzystywano ruch planet, fazy księżyca czy sny do przewidywania losu. O ile współcześnie udajemy się do wróżek czy tarocistek w celu poznania przyszłości, o tyle dawniej wróżeniem zajmowali się kapłani oraz druidzi.
W starożytnym Egipcie wróżby stawiano na podstawie faz księżyca i słońca. Niejednokrotnie zdarzało się, że kapłani – wiedząc o zbliżającym się zaćmieniu słońca – straszyli władców o nadciągającym gniewie bogów. Nierzadko czynili to w trosce o własne interesy – kapłani byli w tamtych czasach niezwykle poważani. Celtowie posługiwali się podczas wróżenia runami oraz tajemniczymi miksturami, które pito w celu osiągnięcia wizji. Miały one pokazywać przyszłość. Zioła i rośliny wykorzystywane były także do palenia w ogniskach – silne aromaty wydzielające się podczas ich palenia wprowadzały w narkotyczny trans. Druidzi chętnie spoglądali w niebo, gdzie także poszukiwali znaków dotyczących przyszłości.
Inkascy kapłani wpatrywali się w znaki przyrody, nierzadko posuwając się do brutalnych sposobów na poznanie przyszłości. Popularne było wróżenie z wnętrzności niewielkich zwierząt. Kiedy zaś niepomyślna wróżba miała sprowadzić gniew bogów kapłani nakazywali składanie ofiar z ludzi.
Wróżby w sercu Europy
Także w Europie nie brak było wróżbitów i tarocistów. Niestety, o hochsztaplerów było nietrudno! Najwybitniejsi specjaliści od odgadywania przyszłości znajdowali zatrudnienie na królewskich dworach i podpowiadali, jakie losy czekają dwór i państwo. Co ważne: władcy bardzo liczyli się ze zdaniem wróżbitów, czasami zagłuszając ich wskazówkami porady dowódców wojsk. Salony wróżek popularne stały się w czasie XVIII i XIX wieku, kiedy zainteresowanie okultyzmem oraz ezoteryką silnie wzrosło.
Więcej informacji: tarot.net.pl