Sympatia do superbohaterów narodziła się wraz z pierwszym wydanym zeszytem na rynku amerykańskim. Grono obdarzonych niezwykłymi mocami postaci zwiększało się w trakcie narastającej popularności komiksów ze stajni Marvela i DC Comics – dwóch największych twórców z USA. Wkrótce cały świat oszalał na punkcie gromady często nietuzinkowych bohaterów, pragnących bronić niewinnych przez rozmaitymi złoczyńcami. Dekadę temu „kino o bohaterach” weszło w podobną fazę. Wraz z popularnością filmów i seriali pojawiło się grono oddanych fanów, dzięki którym przemysł rozrywkowy otworzył nowy okres w uniwersum znanych herosów.
Zbliżający się czas może być świetną okazją do „przełamania lodów” i poznania barwnego świata postaci obdarzonych niezwykłymi mocami. A jeśli już się na to zdecydujemy, to naprawdę – mamy w czym wybierać. Które postacie szczególnie warto poznać? Jakie obrazy filmowe są godne polecenia? Czas odpowiedzieć na te pytania!
Od czego najlepiej zacząć przygodę z superbohaterami?
Najprostszą odpowiedzią byłyby komiksy. To one dały podstawy do kręcenia serii animowanych, seriali telewizyjnych czy filmów. Tysiące stron wypełnionych nie tylko kolorowymi ilustracjami, ale też barwną i wciągającą historią, stały się przewodnikiem dla wielu nastolatków szukających przygód w fantastycznym świecie.
Zobacz również: Umarły Las – niezwykły komiks dla małych i dużych
Chociaż komiksy stanowią źródło i kompletny zbiór przygód, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby rozpocząć swoją przygodę od serii filmowych. Jednak – w przeciwieństwie do zeszytowych odpowiedników – jakość historii i adaptacji najważniejszych wydarzeń w biografii konkretnych superbohaterów pozostaje kwestią sporną. Spora część ludzi uważa, że większość wytwórni filmowych, w tym FOX i Warner Bros., nie potrafiła uchwycić istoty danej postaci, a jedynie zepsuć jej wizerunek, nie tylko w oczach oddanych fanów, ale też nowych zainteresowanych. Oczywiście, nawet wśród tej grupy pojawiają się wyjątki, np. seria filmów o X-Menach czy traktowana z sentymentem trylogia przygód o Spider-Manie.
Wśród sieci kablowych warto wspomnieć o The CW, znanej z takich seriali jak: „Supernatural” czy „Pamiętniki wampirów””, która 5 lat temu wystartowała z flagowym serialem „Arrow” na podstawie komiksu o „Green Arrowie”. Wkrótce, na fali popularności pierwszych dwóch sezonów, powstały – jak na razie – trzy spin-offy: „The Flash”, „DC’s Legends of Tommorow” oraz, za pośrednictwem stacji CBS, ale zaliczanej do tzw. „Arrowverse”, serial „Supergirl”. Więcej o nich mówi także portal internetowy kreatywna.pl.
Jednak istnieje też druga grupa wytwórni, potrafiących jednocześnie zadowolić nowych i starych fanów, oferując solidnie przygotowane odsłony superbohaterskich zmagań. Należy tutaj wymienić: Columbia Pictures, ABC Studio oraz Marvel Studios, które we współpracy z siecią telewizji internetowej Netflix tworzą seriale spod znaku MCU – ang. Marvel Cinematic Universe – o grupie lokalnych, nowojorskich superbohaterów. Do tej pory nie pojawiła się konkurencja na tyle silna, żeby stanowić zagrożenie dla śmietanki marvelowskich postaci.
Wsparcie po drugiej stronie ekranu
Fani stanowią siłę napędową całego kinowego i komiksowego rynku. To oni kupują bilety i zeszyty, gadżety ze zwykłych i limitowanych edycji, uczestniczą w konwentach (dużych imprezach, na których fani spotykają się ze sobą oraz twórcami). Wiele blogów, na których pojawiają się recenzje praz analizy starych i nowych wydań, to działalność wiernych czytelników, niejednokrotnie znających daną serię lepiej od samych twórców (tych oryginalnych, jak i tych adaptujących).
Jeżeli więc planujecie spędzić trochę wolnego czasu przed telewizorem albo na czytaniu, superbohaterowie z pewnością będą dobrym, nieszablonowym wyborem.
Źródło: infoss